piątek, 24 lutego 2012

Trzecie urodziny synka

Czy może być tak, że tort MUSI być czarny? MOŻE TAK BYĆ. 
Tort MUSI byc czarny! 
Syna marzenie dla mnie rozkazem.
Z tworzeniem torcika zmierzyłam się już nie raz, ale teraz za sprawą mojej ukochanej Wisi- postanowiłam zaszaleć i zakupić trochę dodatków potrzebnych do tworzenia tortów 3D. 
Z masą cukrową jeszcze troszkę muszę zaprzyjaźnić, ale te pierwsze spojrzenia i pierwszy dotyk sprawił,że naprawdę ją polubiłam. Tylko czasu i wprawy mi trzeba. Nie ukrywam ze pól doby na wyczarowanie toru to mało jak na pierwszy raz. Ale zabawy miałam co nie miara. I tylko troszkę nerwów, bo jednak tworzyłam z wiarą, że synkowi się spodoba.
Miały być napisy ale tak ciężko je wydostać mi było z formy, że poddałam się. Następnym razem będą napisy i mniej pośpiechu.
A teraz mała prezentacja mojego dzieła. Zapraszam.









Jest radość:) Najważniejsze!

5 komentarzy:

  1. Sto lat, sto lat, ADASIU! :* Ewcia, szalona Kobieto! Czego byś nie wzięła w ręce to rośnie, smakuje i pięknie wygląda! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny torcik i uśmiechnięte buźki

    OdpowiedzUsuń
  3. oj też się bawiłam z tortem ostatnio :D
    czarny rządzi!! już lubię Twojego syna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny torcik, a synkowi życzę dużo dużo takich wesołych chwil:). Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "czarny" pobil wszystkie bezy i dziunie smietanowe... czekamy na relacje z kolejnych "Adasiowych wyzwan"...

    OdpowiedzUsuń