40-lecie szkoły Jogi Jurka Jaguckiego
i jego 75 urodziny
to było wielkie wydarzenie w Szczecinie.
Odwiedziło nas mnóstwo ludzi, przyjaciół sprzed lat, nowo-zakochanych w jodze
a także chcących poznać naszą szkołę i sprawdzić czym jest właśnie ta
cudowna podróż jogiczna nazywaną przez nas PRAKTYKĄ.
Jeśli Ty nie wiesz... w wielkim skrócie, bo można by o tym pisać i opowiadać godzinami...
A jest to praktyka UWAŻNOŚCI (<---zachęcam do przeczytania tego artykułu), wglądu, zrozumienia, oddechu, medytacji, asany, niekrzywdzenia,
współistnienia, miłości, przyjaźni, troski, ufności, relaksu, balansu, NIETRWAŁOŚCI itp., itd.
Jestem porwaną w tą podróż duszą,
i doświadczenie to prowadzi mnie przez meandry mnie samej.
„Czym innym jest joga, jak właśnie dzieleniem się szczęściem,
radością.” -to słowa naszego Jurka.
A ja dzielę się tą radością z innymi
i nieustannie uczę się od każdego mojego ucznia jak być nauczycielem.
Cudowna podróży-o trwaj!
Ale wracając do wątku.
Wśród atrakcji nie brakowało darmowych lekcji prowadzonych przez Jurka, Oskara
oraz Konrada Kocota nauczyciela z Krakowa.
Był pokaż tańca indyjskiego w wykonaniu Ewy Wardzały -wyjątkowej nauczycielki,
był koncert Kafi i Piotrka Banacha- duetu BAiKA.
Był poczęstunek, rozmowy Matce Ziemi Jacka Bożka prezesa klubu GAJA.
Sama uroczystość to dwa dni wydarzeń, spotkań, rozmów.
A ja na tę okazję przygotowałam skromną kartkę,
a w zasadzie taki mini-mini albumik z życzeniami,
którym chcę się podzielić.
Do albumu użyłam wykrojnik a TAGI o dwóch wielkościach: 16x7,5 oraz 13x6cm.
Okładka inspirowana kolorami czakr. Tutaj akurat bez zieleni, która pojawia się wewnątrz albumiku.
Kolory poszczególnych kart dopasowywałam jak zawsze do fotografii które otrzymałam od dziewczyn.
Wyszło skromnie mówiąc idealnie.
Skromne dodatki takie jak wykrojniki ramki w kształcie kliszy filmowej,
mój ukochany wykrojnik "serducha" oraz nowy zestaw "plamy i kleksy".
Całość wnętrza delikatnie pochlapana preparatem Stampeii
cudownie się mieni w słońcu.
Okładka skromna, prosta, jedynie z cyframi i zawijaskiem.
Obowiązkowo pracochłonne, ale warte efektu przeszycia na maszynie.
Kilka fotek z wydarzenia też się tu zmieści:
Opowieści fajnej treści: historia jogi w życiu Jurka,
historia jogi w Polsce w latach 80-90 (nie można było szkoły jogi nazwać wyrazem "joga",
więc powstał "Ośrodek regeneracji CISZĄ"- czyż to nie przepiękna,
nadal aktualna nazwa na takie miejsce gdzie ...
SPOTYKASZ SIEBIE?
Część praktyczna:
Była ceremonia ognia;
zwróćcie uwagę na cytat na koszulce :)
była herbatka CZAJ, którą uwielbiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz