Dzien dobry!
Muszę się Wam pochwalić, że już w sobotę ja i mój synek Adaś przeprowadzamy się do naszego małego, lecz uroczego M.
Nazywam je m-fifty, bo taką mam cyferkę na drzwiach.
Bardzo długo czekałam na ten moment i trwałoby to wszystko o wiele dłużej, gdyby nie jedna
wspaniała osoba: moja Julka!
I dla niej (też niedawno przenosiła się do nowego domku) powstała taka oto zawieszka.
To wspaniałe jest zrobić coś dla kogoś, gdy ta osoba się kompletnie tego nie spodziewa. I jak widać ta energia wraca. Wraca, krąży i mam nadzieję, że dalej się będzie rozsiewać. A nasze, papierowe prace przynosić będą uśmiech na twarzy, a może czasem przywołają nas do tego,
by choć na chwilę się zatrzymać,
pomyśleć o tym co mamy, z czego jesteśmy dumni, kim się otaczamy,
że tak na prawdę jesteśmy szczęśliwi w naszym świecie, który tworzymy.
Ja dziś jestem bardzo. I tego też Wam życzę.
Tego oraz twórczych dni.
Zgłaszam na wyzwanie:
Pozdrawiam
Evik