Tag miłosny... Ciężko mi go opisać więc pozostawię go bez opisu. Jedyne co napiszę to to, iż się cieszę, bo w końcu wypróbowałam zakupione niedawno GESSO. W połączeniu z glimmer mistami i tuszami Tima Holtza działa fajne rzeczy:)
Zabawy było.
Ciężar jest. Męski chyba też troszkę, chociaż nie mogłam się przełamać i nie użyć motywów serduchowych. Po prostu same mi się do pracy pchają... bleeee. Tak to właśnie moja miłość wyrażona być musi i już.
Zabawy było.
Ciężar jest. Męski chyba też troszkę, chociaż nie mogłam się przełamać i nie użyć motywów serduchowych. Po prostu same mi się do pracy pchają... bleeee. Tak to właśnie moja miłość wyrażona być musi i już.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz