Zaraz po narodzinach Amelki lecieliśmy do polski.
Po pół roku nieobecności nadrabialiśmy straty z rodziną i przyjaciółmi.
Dlatego dopiero dziś siadam i zamieszczam wykonane prace.
Jest ich kilka.Ale po kolei.
Tak wyglądała w całości, ale po naklejeniu ramki na zdjęcie wyglądała tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz